Tony Frank - Prince Paris 1990

Wydruk na papierze fotograficznym podpisany czarnym tuszem pod obrazem.
Tony Frank
1961 rok, słucham rocka: Fats Domino, Elvis Presley, Chuck Berry, Buddy Holly, Tommy Steele i często odwiedzam Golf-Drouot, gdzie przed juke-boxem spotykam Johnny'ego Hallydaya, Eddiego Mitchella, Long Chrisa i jego Daltons — to będzie moja pierwsza okładka płyty. W tym samym czasie wspinam się po dachach Olympia, by zobaczyć i spróbować sfotografować występ Louisa Armstronga: wyrzucili mnie ci czterej czy pięciu profesjonalistów, ale udało mi się wejść za kulisy, a potem do garderoby Armstronga — to była moja pierwsza publikacja na pierwszej stronie dużej gazety. Po kilku współpracach z magazynami o show-biznesie (w tamtym okresie używano tego terminu) i okładkami płyt, dołączam do zespołu Salut les Copains w latach 1964/65. Żyjemy z naszych pasji (powtarzam: fotografia i muzyka). Nie czujemy, że wykonujemy prawdziwą pracę.