Robert Frank - Mabou





| € 7 | ||
|---|---|---|
| € 5 |
Ochrona nabywców Catawiki
Twoja płatność jest u nas bezpieczna, dopóki nie otrzymasz przedmiotu.Zobacz szczegóły
Trustpilot: 4.4 | opinie: 122190
Doskonała ocena na Trustpilot.
Opis od sprzedawcy
Abonenci czasopisma art otrzymali tę fotografię oraz wszystkie kolejne z serii jako elegancki druk wydany przez STEIDL Verlag. Do każdej edycji dobierano papier, format i technikę druku we współpracy z fotografem-artystą. W ten sposób powstała wysokiej jakości kolekcja najlepszej współczesnej fotografii w cennej edycji.
Robert Frank na swoim zdjęciu:
Dokładnie wiedziałem tylko, czego nie chcę. To wyznaczało mi kierunek, reszta była intuicją. Gdy przyjechałem do Ameryki, nie chciałem iść tą samą drogą, którą podążali większość fotografów, czyli fotografią mody. Czułem, że można i inaczej. Ale żeby to osiągnąć, musiałem znaleźć własny styl. Coś, co sprawi, że ludzie powiedzą: To zdjęcie Roberta Franka. To właśnie był mój sen. Nad tym pracowałem. Zawsze zależało mi, żeby nikogo nie kopiować. Jeśli jednak ktoś wywarł wpływ na moją pracę, to był to Walker Evans. Jego najważniejszą lekcją było patrzeć na rzeczy bezpośrednio i szczerze, i pracować bez kompromisów.
Dobrze się ze sobą dogadywaliśmy. On mnie lubił, więc mnie tolerował. Ale tak naprawdę nie był miłym facetem. To zdjęcie – spojrzenie przez trzy drzwi na okno – jest w moim kanadyjskim.
Dom powstał w Mabou. Fascynował mnie kształt okna i miałem wrażenie, że mogę dodać coś do tajemniczego nastroju. Widzę te trzy drzwi, gdy leżę na swoim łóżku. Stare domy mają piękno, którego nowe już nie mają. Są zimne.
Chętnie mieszkam w tym domu w Mabou. To spokojne miejsce, nic się nie dzieje, nikt nie przeszkadza.
Abonenci czasopisma art otrzymali tę fotografię oraz wszystkie kolejne z serii jako elegancki druk wydany przez STEIDL Verlag. Do każdej edycji dobierano papier, format i technikę druku we współpracy z fotografem-artystą. W ten sposób powstała wysokiej jakości kolekcja najlepszej współczesnej fotografii w cennej edycji.
Robert Frank na swoim zdjęciu:
Dokładnie wiedziałem tylko, czego nie chcę. To wyznaczało mi kierunek, reszta była intuicją. Gdy przyjechałem do Ameryki, nie chciałem iść tą samą drogą, którą podążali większość fotografów, czyli fotografią mody. Czułem, że można i inaczej. Ale żeby to osiągnąć, musiałem znaleźć własny styl. Coś, co sprawi, że ludzie powiedzą: To zdjęcie Roberta Franka. To właśnie był mój sen. Nad tym pracowałem. Zawsze zależało mi, żeby nikogo nie kopiować. Jeśli jednak ktoś wywarł wpływ na moją pracę, to był to Walker Evans. Jego najważniejszą lekcją było patrzeć na rzeczy bezpośrednio i szczerze, i pracować bez kompromisów.
Dobrze się ze sobą dogadywaliśmy. On mnie lubił, więc mnie tolerował. Ale tak naprawdę nie był miłym facetem. To zdjęcie – spojrzenie przez trzy drzwi na okno – jest w moim kanadyjskim.
Dom powstał w Mabou. Fascynował mnie kształt okna i miałem wrażenie, że mogę dodać coś do tajemniczego nastroju. Widzę te trzy drzwi, gdy leżę na swoim łóżku. Stare domy mają piękno, którego nowe już nie mają. Są zimne.
Chętnie mieszkam w tym domu w Mabou. To spokojne miejsce, nic się nie dzieje, nikt nie przeszkadza.

