Ferruccio Ferroni - Immagini inventate - 1999

11
dni
00
godziny
42
minuty
35
sekundy
Cena wywoławcza
€ 1
Bez ceny minimalnej
Zena Chiara Masud
Ekspert
Wyselekcjonowany przez Zena Chiara Masud

Posiada tytuł magistra bibliografii i siedmioletnie doświadczenie, specjalizując się w inkunabułach i rękopisach arabskich.

Szacunkowa wartość  € 200 - € 250
Nie zalicytowano

Ochrona nabywców Catawiki

Twoja płatność jest u nas bezpieczna, dopóki nie otrzymasz przedmiotu.Zobacz szczegóły

Trustpilot: 4.4 | opinie: 122385

Doskonała ocena na Trustpilot.

Ferruccio Ferroni, Immagini inventate, I wydanie, 1999, włoski, twarda oprawa, 102 stron.

Podsumowanie wspomagane sztuczną inteligencją

Opis od sprzedawcy

Ferruccio Ferroni, Wymyślone obrazy. Prezentacja Luigi Dania i Mario Giacomelli. Krąg Zamieszania, 1999. Twarda okładka, obwoluta, wstęp na 28 nieponumerowanych stron + 102 czarno-białe fotografie. W doskonałym stanie - minimalne ślady użytkowania. Główna monografia, będąca katalogiem ogólnym, fotografa z Senigallii.

Ferruccio Ferroni (Mercatello sul Metauro, 27 lipca 1920 – Senigallia, 5 września 2007) był włoskim fotografem.

Biografia
Jego dzieła to fragmenty poetyckie, wykwintnie skomponowane obrazy formalne, które zawierają istotę, esencję energii niosącej ze sobą duszę rzeczy, ekspresję liryczną, emocjonalne zaangażowanie w najbardziej tajemniczych prawach. Czas, przestrzeń, światło, materia zamieszkują jego ożywione obrazy, które pojawiają się w przejściu formy.
(Mario Giacomelli)

Urodzony w Mercatello sul Metauro, Ferruccio Ferroni niemal zawsze mieszkał w Senigallii. Po wojnie, po odsiadce w sanatorium trwającej dwa lata za długi okres niewoli w Niemczech, zaczął interesować się fotografią dzięki sugestiom Giuseppe Cavalliego, prawnika o szerokiej kulturze, który próbował nadać nowy impuls światu fotografii i który w 1947 roku jako sekretarz i inspirator milanowskiego klubu 'La Bussola' podpisał teoretyczny 'Manifest' opublikowany w numerze majowym czasopisma 'Ferrania', odwołujący się do założeń 'Breviario di estetica' Benedetto Croce. Ferroni natomiast był członkiem weneckiego klubu 'La Gondola', który oprócz sekretarza Paolo Monti, liczył autorów tak znanych jak Ferruccio Leiss, Toni Del Tin, Gino Bolognini, a później dołączyli do nich dwaj młodzi utalentowani fotografowie, Gianni Berengo Gardin i Fulvio Roiter. Gdy Cavalli założył w Senigallii w 1954 roku klub Misa, Ferroni od razu się zapisał i znalazł się wśród innych, takich jak Piergiorgio Branzi, Alfredo Camisa, Riccardo Gambelli i oczywiście Mario Giacomelli. Równocześnie z pracą prawnika, którą wykonywał od 1953 do 1992 roku, Ferruccio Ferroni rozwijał działalność fotograficzną, która, choć miała charakter amatorski, wyróżniała się rygorem i równowagą typową dla profesjonalizmu.

Uwaga poświęcona prasie, precyzja w organizacji archiwum, poszukiwanie najlepszych materiałów oraz szeroka wiedza o maszynach i obiektywach od zawsze charakteryzowały pracę fotografa z Marche, choć prawdziwym motorem napędowym była jego głęboka pasja do poszukiwań wyrazowych. Od początku osiągał znaczące wyniki, takie jak w 1950 roku prestiżowa nagroda na Grand Concours International de Photographie organizowanym przez szwajcarski magazyn „Camera”, oraz brał udział w ważnych wystawach, między innymi na Międzynarodowej Wystawie Fotograficznej (Mediolan, 1952), Wystawie włoskiej fotografii (Florencja, 1953) czy „Subjektive Fotografie 2” (Saarbrücken, 1954/1955).

W jego działalności fotograficznej można zauważyć odłączenie od fotografii skierowanej do włoskich i międzynarodowych klubów fotograficznych, ponieważ od 1957 do 1984 roku całkowicie poświęca się pracy i rodzinie, ale nadal będzie fotografować swoją Hasselblad 6x6 i kolorowe diapozitywy, szczególnie podczas podróży rodzinnych, gdzie w fazie zdjęcia widać ten sam kreatywny i poszukujący zamiar, który go charakteryzował w latach pięćdziesiątych; jego fotografia kolorowa została po raz pierwszy zbadana przez Marcello Sparaventi i Alberto Masini w tomie 'Nel silenzio. Ferroni a colori. Le fotografie a colori di Ferruccio Ferroni dal 1955 al 2000', wydanym w 2014 przez Omnia Comunicazione we współpracy z Fotoclubem Potenza Picena.

W 1985 roku wznowił działalność w ciemni i fotografii czarno-białej, udowadniając, że na przestrzeni lat jego styl wcale się nie zestarzał. Nowe poszukiwania doprowadziły go do wystawiania się na licznych wystawach indywidualnych i zbiorowych we Włoszech i za granicą, do otrzymania wyróżnień od FIAF (Mistrz Fotografii w 1996 roku i Autor Roku w 2006) oraz do publikacji kilku monografii, w tym „Immagini inventate”, które w 1999 roku w Padwie zdobyło nagrodę za najlepszą książkę fotograficzną roku. W 2007 roku w Fano, w Saletta Nolfi, wystawił po raz ostatni, uczestnicząc z żoną Lidią w inauguracji wystawy „Un modo sublime” pod kuratelą Marcello Sparaventi, z katalogiem wydanym przez Omnia Comunicazione, zawierającym jego oryginalne karty prasowe od 1949 do 2005 roku.

Ze względu na to, że nie został doceniony tak, jak na to zasługiwał w świecie kolekcjonerów, jego zdjęcia są przechowywane w niektórych kolekcjach publicznych (stała kolekcja „Subjektive Fotografie”, Bibliothèque Nationale w Paryżu, Muzeum Alinari we Florencji, Muzeum Sztuki Współczesnej w Senigallii) oraz prywatnych.

W książce wydanej w 2016 roku 'Fotografia humanistyczna włoska od faszyzmu do zimnej wojny', napisanej przez Martinę Caruso i wydanej przez Bloomsbury Academic w Londynie, na okładkę angielskiego wydania wybrano fotografię 'Ballerini' z 1954 roku autorstwa Ferruccio Ferroni.

Bibliografia
Fabio Ciceroni i Valerio Volpini (red.), Le Marche między słowem a obrazem. Autorzy z Marche XX wieku, Mediolan, Federico Motta Editore / Banca delle Marche, 1996.
Powiązane głosy
Muzeum sztuki nowoczesnej i informacji w Senigallii
Stowarzyszenie kulturalne Centrale Fotografia di Fano
Mario Giacomelli (Senigallia, 1 sierpnia 1925 – Senigallia, 25 listopada 2000) był włoskim typografem, fotografem i malarzem.

Biografia
Urodził się w 1925 roku w rodzinie Alfreda i Libery Guidinich, o skromnych, chłopskich korzeniach, i miał dwie siostry. Jego pochodzenie pozostało w jego duszy znakiem przynależności, co znalazło odzwierciedlenie w jego twórczości fotograficznej oraz w jego spojrzeniu na świat i naturę w relacji do człowieka. W 1935 roku stracił ojca, którego rana była bardzo głęboka.[1]

Okres historyczny i trudne warunki rodzinne (ojciec zmarł w wieku zaledwie dziewięciu lat) zmusiły Mario do porzucenia studiów i pomagania rodzinie jako praktykant w drukarni Giunchedi (miał zaledwie trzynaście lat), podczas gdy jego matka pracowała jako praczka w miejskim domu opieki. Po wojnie powrócił do drukarni, uczestnicząc w odbudowie miasta po bombardowaniach jako drukarz. W 1950 roku postanowił założyć własną firmę, a to starsza kobieta z domu opieki, w którym pracowała jego matka, umożliwiła mu podjęcie tego kroku, pożyczając mu swoje oszczędności. Tak narodziła się „Tipografia Marchigiana” pod portykami Ercolani. Później przeniosła się na Via Mastai 5 i z biegiem lat stała się punktem odniesienia i miejscem spotkań fotografa, który, jak wiadomo, nie lubił podróżować daleko od swojego nadmorskiego miasta.

W 1953 roku Giacomelli zakupił Bencini Comet S (CMF) model z 1950 roku, z obiektywem rientrante akromatycznym 1:11, filmem 127, z migawką o czasach 1/50+B oraz synchronizacją błysku. Były święta Bożego Narodzenia, Giacomelli poszedł na plażę i zrobił swoje pierwsze zdjęcie, 'Przybicie', słynne zdjęcie buta unoszonego przez fale na brzegu, które uświadomiło mu, że od tego momentu chce wyrażać siebie za pomocą medium fotograficznego. Zaczął fotografować rodzinę, kolegów i znajomych z kręgu przyjaciół. W tamtych latach korzystał z usług studia fotograficznego Lanfranco Torcoletti przy ulicy Mastai, które przedstawiło mu Giuseppe Cavalli, dojrzałego fotografa i wielkiego teoretyka fotografii. Częsty i intensywny kontakt z Cavallim, oparty na relacji mistrz-uczeń, był kluczowy dla kształtowania jego kulturowej świadomości.


Mario Giacomelli, Mężczyzna, kobieta, miłość, 1960
Cavali od lat zajmował się tworzeniem mapy tego, czym jest fotografia, poszukując zdecydowanie alternatywy dla fotografii neorealistycznej, poszukując młodych talentów do nowej wizji włoskiej fotografii powojennej, dla fotografii "artystycznej", jak to się wtedy nazywało. Powody, dla których w 1947 roku powstała grupa amatorska fotografia La Bussola (Mediolan) wraz z jej programowym manifestem (założyciele: Giuseppe Cavalli, Finazzi, Vender, Leiss, Luigi Veronesi), oraz powody, dla których w grudniu 1953 roku utworzono grupę Misa, zarejestrowaną 1 stycznia 1954 roku w FIAF pod nazwą "Associazione Fotografica Misa", aby od wewnątrz świata fotoamatorskiego odświeżyć wizję fotografii (również na polecenie Paolo Montiego).

Pod okiem Ferruccio Ferroniego, pierwszego „ucznia” Cavalliego, i zawsze pod okiem mistrza, Giacomelli zgłębiał technikę fotograficzną. Brał udział w licznych włoskich i międzynarodowych konkursach fotograficznych (do końca lat 70., nawet po zdobyciu sławy), gdzie wyróżniał się oryginalnością i głębią artystycznej ekspresji. W 1955 roku wygrał Narodowy Konkurs w Castelfranco Veneto, gdzie spotkał się z uznaniem krytyków. Paolo Monti, członek jury, napisał: „Nagle, wśród tysięcy spadających na nas kopii, pojawiły się fotografie Giacomellego. Zjawa to słowo najtrafniejsze do opisania naszej radości i wzruszeń, ponieważ nagle obecność tych obrazów przekonała nas, że narodził się nowy fotograf”. Z tego okresu pochodzą serie utrzymane w stylu reportażowym, ale bez Giacomelliego, który nigdy nie był realistą („Żaden obraz nie może być „rzeczywistością”, ponieważ rzeczywistość zdarza się tylko raz na twoich oczach”[2], takie jak Lourdes (1957), Scanno (1957/59), Puglia (1958, gdzie powrócił w 1982),[3] Zingari (1958),[4] Loreto (1959, gdzie powrócił w 1995), Mężczyzna, kobieta, miłość (1960/61), Mattatoio (1960), Pretini (1961/63), La buona terra (1964/66), i bardzo cenne fotografie wykonane w hospicjum w Senigallii zatytułowane Ospizio (1954/56), Vita d'ospizio (1956/57), Verrà la morte e sarà i tuoi occhi (1966/68).
Giacomelli zaczął publikować swoje pierwsze prace w specjalistycznych magazynach fotograficznych. Kontynuując badania, zaczął płacić rolnikom za precyzyjne znakowanie pola za pomocą traktorów, co miało bezpośredni wpływ na fotografowany krajobraz, a następnie uwydatniało te znaki w druku. Giacomelli wkrótce zaczął odczuwać ograniczenia wynikające z surowych zasad stylistycznych Cavalliego: uważał, że odcienie szarości nie są odpowiednie do oddania dynamiki i tragedii, które odnajdywał w silnych – i wówczas szokujących – kontrastach czerni i bieli Cavalliego. Kontrasty te odnalazł u fascynującego rywala Cavalliego, założyciela grupy fotograficznej La Gondola (Wenecja), i jego przyjaciela Paolo Montiego, a także w Subjektive Fotografie, z którym Giacomelli był tak blisko związany, że został włączony do wystawy „Subjektive Photographie 3” (Varese) w 1960 roku, zleconej przez Otto Steinerta. Grupa Misa jednak wkrótce się rozpadła (w 1958 roku) właśnie z powodu różnicy zdań.

Kolejnym ważnym kontaktem dla rozwoju twórczości Giacomellego był niewątpliwie Luigi Crocenzi. Za pośrednictwem Crocenziego, w 1961 roku, Elio Vittorini poprosił Giacomellego o zdjęcie „Gente del Sud” (z serii „Puglia”) na okładkę angielskiego wydania „Conversazione in Sicilia”. W 1963 roku Piero Racanicchi, który wraz z Turronim należał do pierwszych krytyków twórczości Giacomellego, polecił fotografa Johnowi Szarkowskiemu, dyrektorowi działu fotografii w nowojorskim MoMA, który zdecydował się wystawić jedno z jego zdjęć na wystawie „The Photographer's Eye”: słynne i kultowe zdjęcie dziecka ze Scanno.[5]

W 1964 roku Szarkowski nabył kilka obrazów z serii Scanno[1] oraz kilka z serii „Nie mam rąk, by pogłaskać moją twarz”[5]. Ta ostatnia praca początkowo nosiła tytuł „Seminarze”, ale te same fotografie mogły również nosić tytuł „Seminarium” lub „Kapłani”. W tym samym roku wziął udział w Biennale w Wenecji z serią Hospicjum, Śmierć nadejdzie i będzie miała twoje oczy. W 1965 roku, spędzając czas z rodziną chłopską, stworzył jeden z najsłynniejszych cyklów, „Dobra ziemia”, na nowo odkrywając rytm swojego bytu i odkrywając duchową stronę tych, którzy pracując na roli, pozostawali blisko swoich korzeni, szanując pochodzenie i sens ludzkości.

Pod wpływem Crocenziego, w 1967 roku Giacomelli wpadł na pomysł stworzenia serii fotograficznej skupionej na fabule, interpretującej Caroline Branson z antologii „Spoon River” Edgara Lee Mastersa, do scenariusza Luigiego Crocenziego. W latach 60. osobiście poznał Alberta Burriego, co było zgodne z jego bliskością ze sztuką nieformalną i abstrakcyjną. W 1968 roku rozpoczął pracę nad kolorową serią fotograficzną „The Landscape Construction Site”, którą ukończył dopiero pod koniec lat 80.[5]

W 1978 roku wziął udział w Biennale w Wenecji, prezentując fotografie krajobrazowe. W 1980 roku Arturo Carlo Quintavalle napisał analityczną książkę o twórczości fotografa, nabywając znaczną liczbę jego prac dla centrum CSAC w Parmie. W 1984 roku poznał poetę Francesco Permuniana, z którym nawiązał współpracę, która zaowocowała serią „Il teatro della neve” (1984/86) i „Ho la testa piena mamma” (1985/87).

W latach 1984–1985, po przeczytaniu Pieśni nowych migrantów autorstwa kalabryjskiego poety Franco Costabile’a, wykonał w Kalabrii serię zdjęć inspirowanych wyludnianiem się wiosek w głębi lądu i emigracją z Kalabrii. Zdjęcia zostały wykonane we wsiach Tiriolo, San Giovanni in Fiore, Cutro, Santa Severina, Badolato, Seminara, Pentedattilo, Bova, Caraffa di Catanzaro, Amaroni; Cropani, Zagarise, Magisano, Vincolise, Cavallerizzo di Cerzeto, Sant’Andrea Apostolo allo Jonio, Cessaniti, San Marco, San Cono, Nao, Jonadi i Pernocari. Odnosząc się do tych zdjęć, Giacomelli oświadczył:

„Chciałem to wykrzyczeć, jak Costabile. Nie malowałem żadnych krajobrazów. Dlaczego? Nie chodzi o to, że robiłem to celowo, nie byłem do tego zachęcany i nie malowałem. I teraz myślę, rozmyślając, rozumując nad tym, co mi mówią: ziemia jest piękna, ale nie jest ich. Dlatego nie pociągało mnie, żeby ją malować. Szukałem Costabile, żeby powiedzieć: szukałem prawdziwego Kalabryjczyka. Jest czterech, którzy mają się dobrze, szukałem pozostałych, którzy nie mają się dobrze. Próbowałem wejść w świat Costabile.” [7]

W latach 1983/87 stworzył „Il mare dei miei racconti”, zdjęcia lotnicze wykonane na plaży w Senigallii. W latach 70. i 90. Giacomelli fotografował wybrzeże Adriatyku w pobliżu Senigallii, tworząc serie „Le mie Marche” i „Il Mare”. W 1983 roku na podstawie jednego z jego wierszy „Nulla” narodziła się seria o mewach, ale już w 1982 roku wykorzystał jeden ze swoich wierszy w kolorowej serii „La realtà mi investe”. W latach 90. niestrudzenie pracował nad dużą serią, która powstała w wyniku porzucenia i późniejszej rozbiórki firmy należącej do jego przyjaciela Otella. W 1997 roku stworzył temat na coroczną serię artystycznych filiżanek dla znanej palarni kawy Illy o nazwie Stati d'animo[8], Illy Collection.

Cykle Vita del pittore Bastari (1991/92), „Io sono nessuno” z wiersza Emily Dickinson, Wiersze w poszukiwaniu autora, Bando (1997/99), 31 Dicembre (1997) sięgają lat dziewięćdziesiątych.[9] Pod koniec sierpnia zakończył cykl „Ritorno” (Powrót), zrodzony z lektury wiersza Giorgio Caproniego. Mario Giacomelli zmarł 25 listopada 2000 roku w Senigallii, po roku choroby, podczas pracy nad serialami Questo ricordo lo vorrei raccontano (2000), „Ricordi di un ragazzo del '25” i La domenica Prima (2000).

Od roku 2001 Circolo Fotografico Sannita z Morcone w prowincji Benevento ustanawia nagrodę fotograficzną poświęconą pamięci Giacomelli.

Ferruccio Ferroni, Wymyślone obrazy. Prezentacja Luigi Dania i Mario Giacomelli. Krąg Zamieszania, 1999. Twarda okładka, obwoluta, wstęp na 28 nieponumerowanych stron + 102 czarno-białe fotografie. W doskonałym stanie - minimalne ślady użytkowania. Główna monografia, będąca katalogiem ogólnym, fotografa z Senigallii.

Ferruccio Ferroni (Mercatello sul Metauro, 27 lipca 1920 – Senigallia, 5 września 2007) był włoskim fotografem.

Biografia
Jego dzieła to fragmenty poetyckie, wykwintnie skomponowane obrazy formalne, które zawierają istotę, esencję energii niosącej ze sobą duszę rzeczy, ekspresję liryczną, emocjonalne zaangażowanie w najbardziej tajemniczych prawach. Czas, przestrzeń, światło, materia zamieszkują jego ożywione obrazy, które pojawiają się w przejściu formy.
(Mario Giacomelli)

Urodzony w Mercatello sul Metauro, Ferruccio Ferroni niemal zawsze mieszkał w Senigallii. Po wojnie, po odsiadce w sanatorium trwającej dwa lata za długi okres niewoli w Niemczech, zaczął interesować się fotografią dzięki sugestiom Giuseppe Cavalliego, prawnika o szerokiej kulturze, który próbował nadać nowy impuls światu fotografii i który w 1947 roku jako sekretarz i inspirator milanowskiego klubu 'La Bussola' podpisał teoretyczny 'Manifest' opublikowany w numerze majowym czasopisma 'Ferrania', odwołujący się do założeń 'Breviario di estetica' Benedetto Croce. Ferroni natomiast był członkiem weneckiego klubu 'La Gondola', który oprócz sekretarza Paolo Monti, liczył autorów tak znanych jak Ferruccio Leiss, Toni Del Tin, Gino Bolognini, a później dołączyli do nich dwaj młodzi utalentowani fotografowie, Gianni Berengo Gardin i Fulvio Roiter. Gdy Cavalli założył w Senigallii w 1954 roku klub Misa, Ferroni od razu się zapisał i znalazł się wśród innych, takich jak Piergiorgio Branzi, Alfredo Camisa, Riccardo Gambelli i oczywiście Mario Giacomelli. Równocześnie z pracą prawnika, którą wykonywał od 1953 do 1992 roku, Ferruccio Ferroni rozwijał działalność fotograficzną, która, choć miała charakter amatorski, wyróżniała się rygorem i równowagą typową dla profesjonalizmu.

Uwaga poświęcona prasie, precyzja w organizacji archiwum, poszukiwanie najlepszych materiałów oraz szeroka wiedza o maszynach i obiektywach od zawsze charakteryzowały pracę fotografa z Marche, choć prawdziwym motorem napędowym była jego głęboka pasja do poszukiwań wyrazowych. Od początku osiągał znaczące wyniki, takie jak w 1950 roku prestiżowa nagroda na Grand Concours International de Photographie organizowanym przez szwajcarski magazyn „Camera”, oraz brał udział w ważnych wystawach, między innymi na Międzynarodowej Wystawie Fotograficznej (Mediolan, 1952), Wystawie włoskiej fotografii (Florencja, 1953) czy „Subjektive Fotografie 2” (Saarbrücken, 1954/1955).

W jego działalności fotograficznej można zauważyć odłączenie od fotografii skierowanej do włoskich i międzynarodowych klubów fotograficznych, ponieważ od 1957 do 1984 roku całkowicie poświęca się pracy i rodzinie, ale nadal będzie fotografować swoją Hasselblad 6x6 i kolorowe diapozitywy, szczególnie podczas podróży rodzinnych, gdzie w fazie zdjęcia widać ten sam kreatywny i poszukujący zamiar, który go charakteryzował w latach pięćdziesiątych; jego fotografia kolorowa została po raz pierwszy zbadana przez Marcello Sparaventi i Alberto Masini w tomie 'Nel silenzio. Ferroni a colori. Le fotografie a colori di Ferruccio Ferroni dal 1955 al 2000', wydanym w 2014 przez Omnia Comunicazione we współpracy z Fotoclubem Potenza Picena.

W 1985 roku wznowił działalność w ciemni i fotografii czarno-białej, udowadniając, że na przestrzeni lat jego styl wcale się nie zestarzał. Nowe poszukiwania doprowadziły go do wystawiania się na licznych wystawach indywidualnych i zbiorowych we Włoszech i za granicą, do otrzymania wyróżnień od FIAF (Mistrz Fotografii w 1996 roku i Autor Roku w 2006) oraz do publikacji kilku monografii, w tym „Immagini inventate”, które w 1999 roku w Padwie zdobyło nagrodę za najlepszą książkę fotograficzną roku. W 2007 roku w Fano, w Saletta Nolfi, wystawił po raz ostatni, uczestnicząc z żoną Lidią w inauguracji wystawy „Un modo sublime” pod kuratelą Marcello Sparaventi, z katalogiem wydanym przez Omnia Comunicazione, zawierającym jego oryginalne karty prasowe od 1949 do 2005 roku.

Ze względu na to, że nie został doceniony tak, jak na to zasługiwał w świecie kolekcjonerów, jego zdjęcia są przechowywane w niektórych kolekcjach publicznych (stała kolekcja „Subjektive Fotografie”, Bibliothèque Nationale w Paryżu, Muzeum Alinari we Florencji, Muzeum Sztuki Współczesnej w Senigallii) oraz prywatnych.

W książce wydanej w 2016 roku 'Fotografia humanistyczna włoska od faszyzmu do zimnej wojny', napisanej przez Martinę Caruso i wydanej przez Bloomsbury Academic w Londynie, na okładkę angielskiego wydania wybrano fotografię 'Ballerini' z 1954 roku autorstwa Ferruccio Ferroni.

Bibliografia
Fabio Ciceroni i Valerio Volpini (red.), Le Marche między słowem a obrazem. Autorzy z Marche XX wieku, Mediolan, Federico Motta Editore / Banca delle Marche, 1996.
Powiązane głosy
Muzeum sztuki nowoczesnej i informacji w Senigallii
Stowarzyszenie kulturalne Centrale Fotografia di Fano
Mario Giacomelli (Senigallia, 1 sierpnia 1925 – Senigallia, 25 listopada 2000) był włoskim typografem, fotografem i malarzem.

Biografia
Urodził się w 1925 roku w rodzinie Alfreda i Libery Guidinich, o skromnych, chłopskich korzeniach, i miał dwie siostry. Jego pochodzenie pozostało w jego duszy znakiem przynależności, co znalazło odzwierciedlenie w jego twórczości fotograficznej oraz w jego spojrzeniu na świat i naturę w relacji do człowieka. W 1935 roku stracił ojca, którego rana była bardzo głęboka.[1]

Okres historyczny i trudne warunki rodzinne (ojciec zmarł w wieku zaledwie dziewięciu lat) zmusiły Mario do porzucenia studiów i pomagania rodzinie jako praktykant w drukarni Giunchedi (miał zaledwie trzynaście lat), podczas gdy jego matka pracowała jako praczka w miejskim domu opieki. Po wojnie powrócił do drukarni, uczestnicząc w odbudowie miasta po bombardowaniach jako drukarz. W 1950 roku postanowił założyć własną firmę, a to starsza kobieta z domu opieki, w którym pracowała jego matka, umożliwiła mu podjęcie tego kroku, pożyczając mu swoje oszczędności. Tak narodziła się „Tipografia Marchigiana” pod portykami Ercolani. Później przeniosła się na Via Mastai 5 i z biegiem lat stała się punktem odniesienia i miejscem spotkań fotografa, który, jak wiadomo, nie lubił podróżować daleko od swojego nadmorskiego miasta.

W 1953 roku Giacomelli zakupił Bencini Comet S (CMF) model z 1950 roku, z obiektywem rientrante akromatycznym 1:11, filmem 127, z migawką o czasach 1/50+B oraz synchronizacją błysku. Były święta Bożego Narodzenia, Giacomelli poszedł na plażę i zrobił swoje pierwsze zdjęcie, 'Przybicie', słynne zdjęcie buta unoszonego przez fale na brzegu, które uświadomiło mu, że od tego momentu chce wyrażać siebie za pomocą medium fotograficznego. Zaczął fotografować rodzinę, kolegów i znajomych z kręgu przyjaciół. W tamtych latach korzystał z usług studia fotograficznego Lanfranco Torcoletti przy ulicy Mastai, które przedstawiło mu Giuseppe Cavalli, dojrzałego fotografa i wielkiego teoretyka fotografii. Częsty i intensywny kontakt z Cavallim, oparty na relacji mistrz-uczeń, był kluczowy dla kształtowania jego kulturowej świadomości.


Mario Giacomelli, Mężczyzna, kobieta, miłość, 1960
Cavali od lat zajmował się tworzeniem mapy tego, czym jest fotografia, poszukując zdecydowanie alternatywy dla fotografii neorealistycznej, poszukując młodych talentów do nowej wizji włoskiej fotografii powojennej, dla fotografii "artystycznej", jak to się wtedy nazywało. Powody, dla których w 1947 roku powstała grupa amatorska fotografia La Bussola (Mediolan) wraz z jej programowym manifestem (założyciele: Giuseppe Cavalli, Finazzi, Vender, Leiss, Luigi Veronesi), oraz powody, dla których w grudniu 1953 roku utworzono grupę Misa, zarejestrowaną 1 stycznia 1954 roku w FIAF pod nazwą "Associazione Fotografica Misa", aby od wewnątrz świata fotoamatorskiego odświeżyć wizję fotografii (również na polecenie Paolo Montiego).

Pod okiem Ferruccio Ferroniego, pierwszego „ucznia” Cavalliego, i zawsze pod okiem mistrza, Giacomelli zgłębiał technikę fotograficzną. Brał udział w licznych włoskich i międzynarodowych konkursach fotograficznych (do końca lat 70., nawet po zdobyciu sławy), gdzie wyróżniał się oryginalnością i głębią artystycznej ekspresji. W 1955 roku wygrał Narodowy Konkurs w Castelfranco Veneto, gdzie spotkał się z uznaniem krytyków. Paolo Monti, członek jury, napisał: „Nagle, wśród tysięcy spadających na nas kopii, pojawiły się fotografie Giacomellego. Zjawa to słowo najtrafniejsze do opisania naszej radości i wzruszeń, ponieważ nagle obecność tych obrazów przekonała nas, że narodził się nowy fotograf”. Z tego okresu pochodzą serie utrzymane w stylu reportażowym, ale bez Giacomelliego, który nigdy nie był realistą („Żaden obraz nie może być „rzeczywistością”, ponieważ rzeczywistość zdarza się tylko raz na twoich oczach”[2], takie jak Lourdes (1957), Scanno (1957/59), Puglia (1958, gdzie powrócił w 1982),[3] Zingari (1958),[4] Loreto (1959, gdzie powrócił w 1995), Mężczyzna, kobieta, miłość (1960/61), Mattatoio (1960), Pretini (1961/63), La buona terra (1964/66), i bardzo cenne fotografie wykonane w hospicjum w Senigallii zatytułowane Ospizio (1954/56), Vita d'ospizio (1956/57), Verrà la morte e sarà i tuoi occhi (1966/68).
Giacomelli zaczął publikować swoje pierwsze prace w specjalistycznych magazynach fotograficznych. Kontynuując badania, zaczął płacić rolnikom za precyzyjne znakowanie pola za pomocą traktorów, co miało bezpośredni wpływ na fotografowany krajobraz, a następnie uwydatniało te znaki w druku. Giacomelli wkrótce zaczął odczuwać ograniczenia wynikające z surowych zasad stylistycznych Cavalliego: uważał, że odcienie szarości nie są odpowiednie do oddania dynamiki i tragedii, które odnajdywał w silnych – i wówczas szokujących – kontrastach czerni i bieli Cavalliego. Kontrasty te odnalazł u fascynującego rywala Cavalliego, założyciela grupy fotograficznej La Gondola (Wenecja), i jego przyjaciela Paolo Montiego, a także w Subjektive Fotografie, z którym Giacomelli był tak blisko związany, że został włączony do wystawy „Subjektive Photographie 3” (Varese) w 1960 roku, zleconej przez Otto Steinerta. Grupa Misa jednak wkrótce się rozpadła (w 1958 roku) właśnie z powodu różnicy zdań.

Kolejnym ważnym kontaktem dla rozwoju twórczości Giacomellego był niewątpliwie Luigi Crocenzi. Za pośrednictwem Crocenziego, w 1961 roku, Elio Vittorini poprosił Giacomellego o zdjęcie „Gente del Sud” (z serii „Puglia”) na okładkę angielskiego wydania „Conversazione in Sicilia”. W 1963 roku Piero Racanicchi, który wraz z Turronim należał do pierwszych krytyków twórczości Giacomellego, polecił fotografa Johnowi Szarkowskiemu, dyrektorowi działu fotografii w nowojorskim MoMA, który zdecydował się wystawić jedno z jego zdjęć na wystawie „The Photographer's Eye”: słynne i kultowe zdjęcie dziecka ze Scanno.[5]

W 1964 roku Szarkowski nabył kilka obrazów z serii Scanno[1] oraz kilka z serii „Nie mam rąk, by pogłaskać moją twarz”[5]. Ta ostatnia praca początkowo nosiła tytuł „Seminarze”, ale te same fotografie mogły również nosić tytuł „Seminarium” lub „Kapłani”. W tym samym roku wziął udział w Biennale w Wenecji z serią Hospicjum, Śmierć nadejdzie i będzie miała twoje oczy. W 1965 roku, spędzając czas z rodziną chłopską, stworzył jeden z najsłynniejszych cyklów, „Dobra ziemia”, na nowo odkrywając rytm swojego bytu i odkrywając duchową stronę tych, którzy pracując na roli, pozostawali blisko swoich korzeni, szanując pochodzenie i sens ludzkości.

Pod wpływem Crocenziego, w 1967 roku Giacomelli wpadł na pomysł stworzenia serii fotograficznej skupionej na fabule, interpretującej Caroline Branson z antologii „Spoon River” Edgara Lee Mastersa, do scenariusza Luigiego Crocenziego. W latach 60. osobiście poznał Alberta Burriego, co było zgodne z jego bliskością ze sztuką nieformalną i abstrakcyjną. W 1968 roku rozpoczął pracę nad kolorową serią fotograficzną „The Landscape Construction Site”, którą ukończył dopiero pod koniec lat 80.[5]

W 1978 roku wziął udział w Biennale w Wenecji, prezentując fotografie krajobrazowe. W 1980 roku Arturo Carlo Quintavalle napisał analityczną książkę o twórczości fotografa, nabywając znaczną liczbę jego prac dla centrum CSAC w Parmie. W 1984 roku poznał poetę Francesco Permuniana, z którym nawiązał współpracę, która zaowocowała serią „Il teatro della neve” (1984/86) i „Ho la testa piena mamma” (1985/87).

W latach 1984–1985, po przeczytaniu Pieśni nowych migrantów autorstwa kalabryjskiego poety Franco Costabile’a, wykonał w Kalabrii serię zdjęć inspirowanych wyludnianiem się wiosek w głębi lądu i emigracją z Kalabrii. Zdjęcia zostały wykonane we wsiach Tiriolo, San Giovanni in Fiore, Cutro, Santa Severina, Badolato, Seminara, Pentedattilo, Bova, Caraffa di Catanzaro, Amaroni; Cropani, Zagarise, Magisano, Vincolise, Cavallerizzo di Cerzeto, Sant’Andrea Apostolo allo Jonio, Cessaniti, San Marco, San Cono, Nao, Jonadi i Pernocari. Odnosząc się do tych zdjęć, Giacomelli oświadczył:

„Chciałem to wykrzyczeć, jak Costabile. Nie malowałem żadnych krajobrazów. Dlaczego? Nie chodzi o to, że robiłem to celowo, nie byłem do tego zachęcany i nie malowałem. I teraz myślę, rozmyślając, rozumując nad tym, co mi mówią: ziemia jest piękna, ale nie jest ich. Dlatego nie pociągało mnie, żeby ją malować. Szukałem Costabile, żeby powiedzieć: szukałem prawdziwego Kalabryjczyka. Jest czterech, którzy mają się dobrze, szukałem pozostałych, którzy nie mają się dobrze. Próbowałem wejść w świat Costabile.” [7]

W latach 1983/87 stworzył „Il mare dei miei racconti”, zdjęcia lotnicze wykonane na plaży w Senigallii. W latach 70. i 90. Giacomelli fotografował wybrzeże Adriatyku w pobliżu Senigallii, tworząc serie „Le mie Marche” i „Il Mare”. W 1983 roku na podstawie jednego z jego wierszy „Nulla” narodziła się seria o mewach, ale już w 1982 roku wykorzystał jeden ze swoich wierszy w kolorowej serii „La realtà mi investe”. W latach 90. niestrudzenie pracował nad dużą serią, która powstała w wyniku porzucenia i późniejszej rozbiórki firmy należącej do jego przyjaciela Otella. W 1997 roku stworzył temat na coroczną serię artystycznych filiżanek dla znanej palarni kawy Illy o nazwie Stati d'animo[8], Illy Collection.

Cykle Vita del pittore Bastari (1991/92), „Io sono nessuno” z wiersza Emily Dickinson, Wiersze w poszukiwaniu autora, Bando (1997/99), 31 Dicembre (1997) sięgają lat dziewięćdziesiątych.[9] Pod koniec sierpnia zakończył cykl „Ritorno” (Powrót), zrodzony z lektury wiersza Giorgio Caproniego. Mario Giacomelli zmarł 25 listopada 2000 roku w Senigallii, po roku choroby, podczas pracy nad serialami Questo ricordo lo vorrei raccontano (2000), „Ricordi di un ragazzo del '25” i La domenica Prima (2000).

Od roku 2001 Circolo Fotografico Sannita z Morcone w prowincji Benevento ustanawia nagrodę fotograficzną poświęconą pamięci Giacomelli.

Szczegóły

Liczba książek
1
Temat
Fotografia
Tytuł książki
Immagini inventate
Autor/ Ilustrator
Ferruccio Ferroni
Stan
Piękny
Rok wydania najstarszego przedmiotu
1999
Wysokość
32 cm
Edycja
Pierwsze wydanie
Szerokość
25 cm
Język
Włoski
Oryginalny język
Tak
Oprawa
Twarda oprawa
Liczba stron
102
Sprzedawane przez
WłochyZweryfikowano
822
Sprzedane przedmioty
100%
pro

Podobne przedmioty

Dla Ciebie w

Książki o sztuce i fotografii